Mag

W centrum mandali, gdzie wszystko się splata, 

tańczy Ona — naga, lecz nie samotna. 

Jej ruch — nie ucieczka, lecz celebracja, 

bo Świat nie jest miejscem, lecz stanem duszy.

W dłoniach — różdżki, jak w Magu, 

bo to, co zaczęło się od woli, 

kończy się w harmonii. 

Nie jako kres, lecz jako koło.

Wokół niej — cztery istoty, 

lew, orzeł, człowiek i wół — 

żywioły, kierunki, archetypy, 

które już nie walczą, lecz śpiewają razem.

Jej taniec — bez wysiłku, 

bo zna już rytm wszechświata. 

Nie musi szukać — jest w centrum. 

Nie musi pytać — jest odpowiedzią.

Świat — to Ty, gdy wszystko w Tobie 

jest zgodne, zintegrowane, obecne. 

Gdy nie pragniesz więcej, 

bo wiesz, że już jesteś wszystkim.

To nie triumf, lecz łaska. 

Nie zakończenie, lecz wieczność. 

Nie punkt, lecz spirala, 

która tańczy w Tobie bez końca.

Sam, a samotność

W czasach, gdy relacje międzyludzkie często przypominają emocjonalne negocjacje... 

Gdzie iść...

Był nocą. Zawsze był nocą. Nie potrafił sobie przypomnieć, kiedy ostatni raz widział wschód słońca....

Należy do: