Mag
W centrum mandali, gdzie wszystko się splata,
tańczy Ona — naga, lecz nie samotna.
Jej ruch — nie ucieczka, lecz celebracja,
bo Świat nie jest miejscem, lecz stanem duszy.
W dłoniach — różdżki, jak w Magu,
bo to, co zaczęło się od woli,
kończy się w harmonii.
Nie jako kres, lecz jako koło.
Wokół niej — cztery istoty,
lew, orzeł, człowiek i wół —
żywioły, kierunki, archetypy,
które już nie walczą, lecz śpiewają razem.
Jej taniec — bez wysiłku,
bo zna już rytm wszechświata.
Nie musi szukać — jest w centrum.
Nie musi pytać — jest odpowiedzią.
Świat — to Ty, gdy wszystko w Tobie
jest zgodne, zintegrowane, obecne.
Gdy nie pragniesz więcej,
bo wiesz, że już jesteś wszystkim.
To nie triumf, lecz łaska.
Nie zakończenie, lecz wieczność.
Nie punkt, lecz spirala,
która tańczy w Tobie bez końca.